Większość naszych zwierząt lubi zabawę, nie tylko kiedy są młode. Ale czy kiedykolwiek bawiłeś się w chowanego ze swoim zwierzakiem? I nie mam na myśli chowania się przed psem i czekania, aż cię wywęszy. Mam na myśli grę, którą chyba wszyscy znamy z dzieciństwa. Jedna osoba pozostaje w miejscu przez pewien czas, a druga się chowa i czeka, aż pierwsza ją znajdzie. A potem zamiana ról!
Niestety to nie ja grałam ze swoimi szczurami w chowanego, ale naukowcy z Berlina. Nauczyli oni szczury zarówno szukania, jak i chowania się.
Gdy szczur miał za zadanie znaleźć człowieka, zamykano go w pudełku, które naukowiec otwierał zdalnie, kiedy się schował. Gdy szczur znalazł człowieka, dostawał nagrodę. Ale nie były to przysmaki, tylko fizyczna interakcja, taka jak łaskotanie, przepychanie ręką czy głaskanie.
Gdy szczur miał za zadanie się schować, pudełko, w którym był umieszczony, było otwarte, a naukowiec siedział przy nim nieruchomo i głośno odliczał. Szczur miał 90 sekund, aby się schować. Jeśli mu się to udało i pozostał w ukryciu aż do znalezienia przez człowieka, dostawał nagrodę w postaci interakcji.
Szczury potrafiły grać w chowanego zarówno jako szukający, jak i jako chowający się. I nie miały problemu ze zmianą roli.
Dodatkowo szczury stosowały strategie dobrze znane mi z dzieciństwa, choć nie były za nie bezpośrednio nagradzane.
Gdy szukały, więcej się poruszały i systematycznie sprawdzały różne miejsca, oraz używały wskazówek wzrokowych. Często sprawdzały też miejsca, w których człowiek poprzednio się schował (czasami naukowcy rzeczywiście chowali się w te same miejsca) i rzadko wchodziły do małych pudełek.
Gdy się chowały, ich ruch był bardziej ukierunkowany, a między rundami gry zmieniały miejsca ukrycia. W ukryciu pozostawały cicho (również w zakresie ultradźwięków, których zwykle używają do komunikacji).
I co najważniejsze, wydaje się, że szczury brały udział w grze nie dla nagrody, ale dla samej zabawy. Skakały z radości i często, gdy naukowiec je znalazł, uciekały i ponownie się chowały, przeciągając zabawę, a odraczając nagrodę.
Zastanawiam się, czy też nie nauczyć moich szczurów zabawy w chowanego. Ale myślę, że Kreska i Tokjo wolałyby jako nagrodę nasionka dyni zamiast łaskotania!
***
Jeśli chcesz zobaczyć nagranie z zabawy, znajdziesz je tutaj.
***
You can find the English version of this post here.