W zoo

Kilka dni temu wybrałam się rodziną do zoo (AquaZoo Leeuwarden, NL). Lubię chodzić do ogrodów zoologicznych, aby zobaczyć na żywo zwierzęta, które normalnie oglądam tylko na ekranie. Zwłaszcza teraz, gdy nowoczesne ogrody zoologiczne dbają o dobrobyt zawierzą, a nie tylko o ich zdrowie fizyczne. Wciąż pamiętam zoo w Polsce, które odwiedziłam ponad 20 lat temu, a w którym większość zwierząt żyła w małych betonowych klatkach. To było po prostu smutne. Obecnie dobre ogrody zoologiczne zapewniają zwierzętom towarzystwo, jeśli go potrzebują, środowisko zbliżone do naturalnego i urozmaicenia, takie jak liny do wspinaczek i huśtawki dla naczelnych, ukryte jedzenie dla niedźwiedzi polarnych i kryjówki dla wielu zwierząt.

Choć dla większości ludzi ogrody zoologiczne są przede wszystkim źródłem rozrywki, służą one także innym celom: biorą udział w programach hodowlanych, które mają na celu ochronę zagrożonych gatunków, prowadzą badania naukowe i starają się edukować ludzi.

AquaZoo w Leeuwarden bardzo dobrze spełnia rolę edukacyjną. Oprócz tablic z podstawowymi informacjami i mniej znanymi faktami na temat każdego zwierzęcia, odbywają się tam pokazy na żywo i karmienia, podczas których opiekunowie zwierząt opowiadają o nich. Oto kilka faktów, których można się dowiedzieć podczas takich pokazów:

Lemury katta

Lemury katta to ssaki naczelne, które w naturze żyją tylko na Madagaskarze. Zazwyczaj żyją w grupach liczących od 10 do 20 osobników. U tego gatunku samice dominują nad samcami. To one mają pierwsze dostęp do pożywienia i dobrych miejsc na odpoczynkek. Wśród samic również panuje hierarchia, a dominująca samica decyduje gdzie iść i kiedy się zatrzymać. Aby zapewnić wszystkim zwierzętom dostęp do pożywienia, w zoo pokarm nie jest dostarczany w jednym miejscu, ale raczej rozrzucany po ziemi.

Niedźwiedzie polarne

To, że niedźwiedzie polarne potrafią się uczyć, nie jest w zasadzie niczym zaskakującym, ale dla mnie zadziwiający był widok niedźwiedzia polarnego (największego z niedźwiedzi) reagującego na komendę “siad”. Niedźwiedzie w zoo nie są jednak szkolone dla rozrywki. Kiedy niedźwiedź siedzi, stan podeszw jego tylnych łap może być sprawdzony z bliska. Inne proste wytrenowane zachowania pozwalają na kontrolę głowy, a zwłaszcza zębów, które u niedźwiedzi polarnych rosną przez całe życie. Ta codzienna kontrola może być przeprowadzana przez siatkę, bez stresu dla zwierzęcia i bez ryzyka dla opiekuna.

A czy wiesz, że skóra niedźwiedzi polarnych jest czarna? Można to stosunkowo łatwo zauważyć w okolicach ich nosa. Ich futro jest całkowicie przezroczyste (jak ludzkie “siwe” włosy), a włosy puste w środku. Wyglądają na białe ze względu na ich właściwości i efekty świetlne. W naturze śnieg dostaje się między włosy, gdy niedźwiedzie się w nim tarzają i futro wyglądaa jaśniej niż w ogrodach zoologicznych, gdzie niedźwiedzie zwykle tarzają się w ziemi.

Pandy małe

Panda mała (inaczej pandka ruda) nie wygląda podobnie do pandy wielkiej i nie jest z nią nawet blisko spokrewniona. Ale podobnie jak panda wielka żywi się głównie bambusem. Podczas gdy jej dieta składa się głównie z roślin, należy ona do drapieżników, i jest blisko spokrewniona z szopem praczem.

Szopy pracze

Szopy pracze pochodzą z Ameryki Północnej, ale obecnie żyją na wolności również w Europie, gdzie uciekły z hodowli lub został celowo wypuszczone. Poza Ameryką Północną jest to gatunek inwazyjny. Słyną z tego, że “myją” swoje jedzenie. Wydaje się jednak, że zachowanie to nie ma nic wspólnego z czyszczeniem pożywienia i jest obserwowane głównie w niewoli.

Szopy mają bardzo zręczne przednie łapy, którymi podnoszą i sprawdzają swoje pożywienie (jedzą zarówno rośliny, jak i zwierzęta).

Skunksy

Czarno-biały wzór na grzbiecie skunksa jest przykładem ubarwienia ostrzegawczego i może wyglądać inaczej u różnych osobników. Zdarzają się również skunksy całkowicie białe lub czarne. Gdy wróg podejdzie zbyt blisko, skunks najpierw wydaje ostrzegawczy syk i przyjmuje charakterystyczną pozę oraz podnosi ogon do góry. Jeśli to nie odstraszy intruza, skunks wytryskuje na niego cuchnącą wydzielinę gruczołów okołoodbytowych. Miałam kiedyś okazję poczuć pracownika zoo spryskanego przez skunksa. Rzeczywiście nie był to przyjemny zapach. Potrzeba wielu dni, aby całkowicie zmyć go ze skóry i włosów.


Wizyta w zoo to nie tylko nauka faktów, ale dla mnie przede wszystkim możliwość zobaczenia z bliska zwierząt, których nie widzi się na co dzień. To niesamowite widzieć z bliska wolno poruszające się leniwce, szopy pracze wyciągające łapy, aby złapać jedzenie lub wyławiające je z płynącego strumienia

kotika południowego (rodzaj uchatki z Ameryki Południowej) pływającego leniwie w wodzie i drapiącego się po brzuchu

ariraniy amazońskie (największe wydry na świecie, żyjące na wolności w Ameryce Południowej) tarzające się w błocie

a obok nich wyderki orientalne (najmniejsze wydry na świecie pochodzące z Azji) krzyczące z oburzenia, gdy inni dostają jedzenie, a one nie.


Zdjęcia własne poza pandą mała (zdjęcie Christian Krumbholz z Pexels)


You can find the English version of this post here.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *