Nie dłub w nosie boś nie… aj-aj!

Dłubanie w nosie (nie mówiąc już o jedzeniu tego co się wydłubie) nie jest akceptowane w towarzystwie. Jednak z badań naukowych wynika, że tak naprawdę większość ludzi jednak często oddaje się tej czynności. A do tego nie jesteśmy jedynymi zwierzętami, które dłubią w nosie (w języku naukowym nazywa się to rhinotillexis) i zjadają własne wydzieliny (oficjalnie nazywa się to mukofagia). 12 gatunków ssaków naczelnych zaobserwowano na tej czynności. Wśród nich znajdują się nasi najbliżsi krewni: szympansy, ale także goryle i orangutany. Z małp nieczłekokształtnych robią to makaki i kapucynki.

Rekordzista

Ostatnio naukowcy zaobserwowali dłubanie w nosie i jedzenie smarków u aj-aja, zwanego także palczakiem madagaskarskim – podobnego do lemurów ssaka naczelnego i jednocześnie najdalej spokrewnionego z nami gatunku z całej dłubiącej w nosie ferajny.

Można powiedzieć, że aj-aj jest „dłubaczem ekstremalnym”. Do dłubania w nosie używa swojego środkowego palca, który jest cienki, ruchomy i dużo dłuższy niż inne palce. Aj-aj wkłada cały ten palec do nosa a potem go oblizuje. Analiza budowy czaszki tych zwierząt sugeruje, że przy dłubaniu w nosie jego palec sięga aż do gardła.

Ale dlaczego?

Ponieważ dłubanie w nosie wraz z jedzeniem tego co się wydłubie jest tak szeroko rozprzestrzenione wśród naczelnych, naukowcy zastanawiają się czy te czynności przynoszą jakieś korzyści.

Może po prostu chodzi o czyszczenie nosa z zalegającej go wydzieliny? Ale to nie tłumaczy potem jej zjadania. Niektórzy naukowcy sugerują, że zjadanie własnych smarków działa trochę jak szczepionka, aktywizująca układ immunologiczny. Inni pokazali, że dłubanie w nosie pomaga bakteriom rozprzestrzenić się w nosie i w gardle, co jednak sprzyja infekcjom. Z drugiej strony inne badania sugerują, że jedzenie smarków może zapobiegać przywieraniu bakterii do zębów i pomagać w utrzymaniu higieny jamy ustnej. A może jedzenie wydzieliny nosowej jest po prostu przyjemne? Ma ona właściwości, które są atrakcyjne dla ludzi: jest słona, trochę chrupiąca i generalnie ma przyjemną konsystencję – jeśli nawet nie każdy by się do tego przyznał.

Jak na razie to hipotezy i nie ma na żadną z nich jednoznacznych dowodów. Nie wiadomo także dlaczego aj-aj wkłada palec aż do gardła.

… nie prosię?

To co łączy wszystkie zwierzęta dłubiące w nosie to to, że potrafią poruszać pojedynczymi palcami niezależnie od innych palców i posiadają dobrze rozwinięta umiejętności manipulacyjne. To nie tylko pozwala im manipulować palcem w nosie, ale nawet używać do tego calu narzędzi. Na przykład makaki i kapucynki regularnie używają patyków.

Z tego co wiem jak na razie nie przyłapano świń na dłubaniu w nosie i raczej nigdy się to nie stanie. Ale może inne ssaki, które mają chwytne palce (na przykład żyjące w Ameryce dydelfy) tak jak naczelne czasem dłubią nimi w nosie, a ludzie po prostu jeszcze nie zwrócili na to uwagi?


You can find English version of this post here.


Photo: nomis-simon – https://www.flickr.com/photos/nomissimon/15819070729/, CC BY 2.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=42890351

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *