Czy wiesz, że dzikie zwierzęta lubią kołowrotki do biegania?

Mysz i żaba na kołowrotku

Uwielbiam proste, nietypowe doświadczenia naukowe, które prowadzą do zaskakujących wyników, szczególnie jeśli mogę przy okazji obejrzeć filmy z dzikimi zwierzętami w nowej sytuacji.

Badania, które opiszę poniżej, były raczej eksperymentem w potocznym znaczeniu tego słowa – sprawdzeniem, co się stanie, gdy… postawimy kołowrotki do biegania w ogrodzie!

Kołowrotki takie najczęściej wstawia się do klatek naszych małych pupili – myszek czy chomików (szczury niespecjalnie je lubią), po to by zapewnić im więcej ruchu. W tym samym celu daje się je zwierzętom laboratoryjnym. Kołowrotków używa się także w badaniach nad wpływem ruchu na zdrowie zwierząt. Jednak niektórzy uważają, że bieganie w kołowrotku to nienaturalne zachowanie -wynik nudy, stresu czy wręcz zaburzeń psychicznych wynikających z życia w klatce.

Jeśli byłoby tak naprawdę, to dzikie zwierzęta nie biegałyby w kołowrotkach. Prawda?

Parę lat temu naukowcy z Holandii postanowili to sprawdzić. Postawili jeden kołowrotek na niedostępnych dla ludzi wydmach i jeden w podmiejskiej, pełnej zieleni okolicy. Przy każdym z nich zamontowali czujnik ruchu i kamerę. Wszystko to umieścili w klatce, do której mogły dostać się tylko małe zwierzęta (nie większe niż szczur).

Zgadniecie, jakie zwierzęta uchwyciły kamery? Na kołowrotkach „biegały” głownie myszy, ale też szczury i ryjówki, a nawet ślimaki nagie i żaby! A brano pod uwagę tylko przypadki, w których kołowrotek poruszał się w jednym kierunku, bo jeśli na kołowrotku znajdował się ślimak skorupkowy, to ruch kołowrotka był raczej chaotyczny i nie można było mówić o „bieganiu”.

Oglądając nagranie z przeprowadzonego doświadczenia, miałam wrażenie, że kiedy na kołowrotku był ślimak, to sunął po nim nie dla przyjemności, ale ponieważ nie wiedział, jak z niego zejść. Natomiast w przypadku myszy sytuacja wyglądała zupełnie inaczej.

Najczęściej, tak samo jak w niewoli, na kołowrotku biegały młode myszki. I choć w większości przypadków myszy biegały na kołowrotku poniżej minuty, to dość często (około 20% przypadków) – dłużej, a jedna mysz biegała nawet przez 18 minut! Myszy nigdy nie chodziły na kołowrotku, zawsze biegały, a maksymalna prędkość (5,7 km/h) była większa niż ta zanotowana w laboratorium (5,1 km/h). W dodatku czasami myszy (ale także szczury, ryjówki i żaby!) opuszczały kołowrotek, by wrócić do niego w ciągu paru minut i dalej biegać (albo skakać).

Zatem wszystko wskazuje na to, że bieganie w kołowrotku jest dla zwierząt dobrowolnym zachowaniem, które może sprawiać im przyjemność.

To doświadczenie przypomniało mi, jaką frajdę miałam jako dziecko w beczce śmiechu w wesołym miasteczku… Albo jak dobrowolnie biegałam na bieżni w siłowni…


Nagrania dzikich zwierząt na kołowrotku znajdziesz tutaj.


Zdjęcie i informacje: Meijer & Robberts (2014)


English version of this post can be found here.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *