Niedawno brałam udział w akcji sprzątania mojej wsi. Jest ona właściwie bardzo czysta i niewiele śmieci znaleźliśmy na ulicach i chodnikach. Jednak najwięcej wśród nich było petów po papierosach.
To mi przypomniało, że właśnie takie resztki wypalonych papierosów niektóre ptaki żyjące w miastach używają do wyściółki gniazd. Dlaczego to robią?
Puścić pasożyty z dymem
Badania przeprowadzone w Meksyku nad wróblami i dziwoniami ogrodowymi pokazują, że w gniazdach tych ptaków, w których było więcej resztek papierosów było mniej pasożytów. Dorosłe ptaki i pisklęta są narażone na ataki takich pasożytów jak kleszcze, roztocza czy pchły. Nie tylko wysysają one krew, ale mogą też roznosić choroby. Obniżają w ten sposób kondycje ptaków, ich sukces rozrodczy i przeżywalność.
Filtry wypalonych papierosów są przesiąknięte nikotyną, którą rośliny tytoniu produkują do walki z roślinożercami. Ona wraz z innymi substancjami toksycznymi z papierosów odstrasza albo wręcz zabija pasożyty. Więcej resztek papierosów w gnieździe zwiększa szanse na wylegnięcie się z jaj, szybkość wzrostu i szansę przeżycia pisklaków.
Papierosy na lekarstwo
Czy jednak ptaki używają petów specjalnie w celach leczniczych, czy raczej w celach izolacyjnych, a ich działanie przeciwpasożytnicze to tylko efekt uboczny? By to sprawdzić naukowcy zamienili dziwonii naturalną wyściółkę gniazda na sztuczną – bez pasożytów albo z dodatkiem żywych lub nieżywych kleszczy. Te ptaki, które dostały żywe kleszcze, dodały do gniazda więcej petów niż ptaki z innych grup. To pokazuje, że ptaki używają petów w odpowiedzi na pasożyty.
Każdy papieros ma dwa końce
Wiemy jednak, że papierosy są szkodliwe dla ludzkiego zdrowia. Zawierają nikotynę, ale też inne substancje toksyczne. Czy nie szkodzą one ptakom? Niestety, wydaje się, że tak. Ptaki, w których gnieździe jest więcej petów, mają więcej uszkodzeń w DNA, co często wiąże się z rozwojem nowotworów (choć bezpośredni związek używania petów z nowotworami u ptaków nie jest jeszcze zbadany). Uszkodzenia DNA w gniazdach z resztkami papierosów występują zarówno u pisklaków jak i u ich rodziców, szczególnie u tego z nich, który jest bardziej zaangażowany w budowę gniazda i wysiadywanie jaj.
Wszystko wskazuje więc na to, że ptaki przystosowując się do życia w miastach zaczęły wykorzystywać niektóre ludzkie odpadki do celów leczniczych. Jednak ciągle nie wiemy czy krótkotrwałe korzyści przewyższają długotrwałe koszty. Nie ma więc wymówki dla palaczy, by rzucać pety na ulicę.
Zdjęcie: JrPol, CC BY-SA 4.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=40108812
You can find the English version of this post here.